środa, 30 listopada 2011

eva natura, potrójna moc ziół, szampon

co jakiś czas myję włosy szamponem z SLS [Sodium Lauryl Sulfate/ Sodium Laureth Sulfate], żeby dokładnie je oczyścić. mój wybór padł na: 
stosuję go mniej więcej co 3 tygodnie, na codzień stosuję szampon babydream, o którym pisałam wcześniej.


plusy:
-dostępność
-niska cena [zapłaciłam 5,50zł]
-bardzo dobrze oczyszcza włosy
-przy tak rzadkim stosowaniu nie podrażnia i nie wysusza włosów, jednak nie wiem jak działałby przy regularnym stosowaniu
-jest wydajny, dobrze się pieni, żeby dobrze umyć głowę wystarczy nieduża ilość szamponu

minusy:
-ZAPACH! wiem, że niektórym podoba się zapach czarnej rzepy, dla mnie niestety nie jest najprzyjemniejszy.


Zdecydowanie mogę polecić ten ziołowy szampon do stosowania 'od czasu do czasu', do oczyszczania sprawdza się rewelacyjnie.

piątek, 25 listopada 2011

żel micelarny - be beauty

ciężko mi znaleźć dobry żel do mycia twarzy i demakijażu, próbowałam wiele, wciąż nie mogę znaleźć tego, który odpowiadałby mi najbardziej. coś mi się wydaję, że pozostanę przy mleczku do demakijażu i żelu do mycia twarzy. po przeczytaniu bardzo wielu pochlebnych opinii skusiłam się na żel micelarny, który można nabyć w biedronce za niską [5zł] cenę.
plusy:
-niska cena
-dostępność
-bardzo ładny, delikatny zapach, jakoś tak dobrze mi się kojarzy i wywołuje przyjemne uczucia ;)
-łagodny, nie podrażnia


minusy:
-zupełnie nie radzi sobie z makijażem, mimo, że maluję się bardzo delikatnie; jest to jedyny, ale największy minus


mimo to bardzo chętnie stosuję go do porannego mycia twarzy, a także po użyciu mleczka do demakijażu. tutaj sprawdza się bez zarzutu. 
ogólnie bardzo dobry żel do mycia, odświeżania, jednak w kwestii usuwania makijażu zdecydowanie nie polecam.

czwartek, 24 listopada 2011

Mgiełka do włosów - Radical.

Wczoraj zamiast na wykład poszłam na obchód do drogerii w pobliżu mojej uczelni. Zaliczyłam 2 Rossmany i drogerię Jaśmin. Miałam co prawda oszczędzać, ale widząc kilka rzeczy - nie mogłam się powstrzymać.
Kupiłam między innymi mgiełkę wzmacniającą do włosów firmy Radical. Moja poprzednia, jak widać na zdjęciu jest już na wykończeniu.
Używam tej mgiełki już od dosyć dawna i mogę śmiało powiedzieć, że należy do moich ulubionych 'psikadeł'. Jest łatwo dostępna, właściwie można dostać ją w każdej drogerii czy aptece, kosztuje ok 7-8zł. Przy regularnym stosowaniu widać zdecydowaną poprawę kondycji włosów. Nie obciąża ich. Ma ładny, delikatny, ziołowy zapach. Jest bardzo wydajna, opakowania starcza na kilka miesięcy, a używam jej mniej więcej 2 razy dziennie.Szampon z tej samej serii zdecydowanie mi nie podpasował, ale mgiełka jest genialna i szczerze polecam.

środa, 16 listopada 2011

szminka essence 55 - coralize me!

Nigdy nie byłam fanką błyszczyków, o szminkach nie wspominając. Jedyne co nakładałam na usta to jakaś pomadka ochronna. Ale przyszedł ten czas, że będąc w drogerii mój wzrok uciekł w kierunków błyszczyków, szminek i ekspresowa decyzja, kupię swoją pierwszą szminkę. :) Przyznam, że długo nie zastanawiałam się nad kolorem, ważne było dla mnie, żeby nie była zbyt ciemna, ostra - ta zdecydowanie spełnia te wymagania jest delikatna, dziewczęca.

Plusy:
-niska cena
-dobra dostępność [Natura lub szafy Essence np w Douglasie]
-delikatnie nawilża usta
-aplikacja jest łatwa i przyjemna, wystarczy jedno pociągnięcie i już ładnie wygląda

Minusy:
-niestety, nie jest zbyt trwała
-malutka, tylko 4g

środa, 9 listopada 2011

5 - serum wzmacniające do paznokci.

Serum wzmacniające z wapniem i witaminą C - Lovely.  

 Od zawsze moim problemem były słabe i łamliwe paznokcie. Odkąd stosuje to serum, kilka raz dziennie jest dużo lepiej. Owszem, zdarza się, że jakiś paznokieć się złamie, ale zdarza się to dużo rzadziej i co najważniejsze - paznokcie szybciej rosną. Wreszcie mogę spokojnie zapuszczać paznokcie.

Plusy serum:

 -tanie

-łatwo dostępne

-łatwo się rozprowadza

- szybko schnie, można zawsze i wszędzie nakładać

-bezzapachowe

-dosyć wydajne

-POMAGA!


To moje pierwsze opakowanie tego serum, jak widać na zdjęciu jest w połowie zużyte, ale wiem na pewno, że zakupię je jeszcze raz.

wtorek, 8 listopada 2011

rozdania!

Biorę udział w swoich pierwszych  rozdaniach:

1. 

więcej szczegółów na http://crazy-fashion-world.blogspot.com/2011/11/rozdanie.html

2.


więcej szczegółów na http://belezanena.blogspot.com/2011/10/rozdanie-clinique.html



3.
więcej szczegółów na: http://lajfstyle.blogspot.com/2011/11/rozdanie-zapraszam-serdecznie.html

3- szampon Babydream.

Długo szukałam idealnego i niedrogiego szamponu. W końcu znalazłam w Rossmannie, na dziale dla niemowląt. Wiem, że nie każdemu on podpasował, ale jak dla mnie jest rewelacyjny. 


Na +:
-niska cena
-łatwo dostępny
-nie podrażnia
-przyjemny zapach
-dobrze zmywa oleje
-dobrze się pieni
-wydajny

Jedynym minusem jest to, że po zmyciu trzeba zastosować odżywkę - inaczej włosy mogą się plątać. Dla mnie nie stanowi to jednak żadnego problemu, bo i tak zawsze po myciu nakładam odżywkę/maskę.
Właśnie skończyłam 2 opakowanie tego szamponu i jestem przekonana, że na długo zagrzeje miejsce pod moim prysznicem.

poniedziałek, 7 listopada 2011

2 - olejowanie, olej z pestek winogron.

Moja przygoda z olejowaniem włosów zaczęła się całkiem niedawno. Olej, od którego zaczęłam, to olej z pestek winogron, z biedronki.
Na początku miałam wiele dylematów jak nakładać olej. 
Na suche czy na mokre włosy? Raz nakładam tak, raz tak, jest to bez różnicy. Za pierwszym razem miałam też problem z aplikacją. Nie wiedziałam jak się do tego zabrać, żeby obyło się bez szkód, co przy moich zdolnościach łatwym zadaniem nie było. U mnie najlepiej sprawdza się wlewanie 2 łyżek stołowych oleju do takiej miseczki, do której swobodnie mogę włożyć dłonie. Olej rozgrzewam poprzez pocieranie, a następnie nakładam na włosy. Raz próbowałam nałożyć też na skórę głowy, ale u mnie się nie sprawdziło, dlatego też staram się nakładać tylko i wyłącznie na włosy. W tym tygodniu mam zamiar zacząć nakładać olej rycynowy na skalp, zobaczymy czy przyspieszy porost włosów.
Po nałożeniu oleju zakładam foliowy czepek i czapkę/ręcznik i trzymam na głowie minimum 2 godziny.
Efekty są naprawdę bardzo zadowalające, dlatego polecam każdemu.

niedziela, 6 listopada 2011

1. - czyli to, na co zwracam największą uwagę.

Witam.

Moje pierwsze kroki w blogowaniu.. mam nadzieję, że uda mi się zagościć tutaj na dłużej.
W pierwszym poście chciałabym nakreślić na co zwracam szczególną uwagę w swojej pielęgnacji.

Moim numerem 1 są włosy. Muszę przyznać, że wpadłam w wir dbania o nie, co dokładnie opiszę w kolejnych postach.
Numerem 2 jest dla mnie nawilżanie i ujędrnianie ciała. W związku z tym od przyszłego tygodnia zamierzam regularnie odwiedzać basen. Chciałabym, żeby weszło mi to w nawyk, gdyż pływanie jest chyba jedynym sportem, który toleruje. A jak wiadomo, warto być w formie. Generalnie jestem zadowolona ze swojej figury, mimo to wiem, że może być lepiej, a co najważniejsze - nie chcę, by było gorzej.
Numer 3 to zdrowe odżywianie. O tym też na pewno będę tutaj wspominała. Moim zdaniem to co jemu wpływa nie tylko na nasze samopoczucie, zdrowie, ale także na to, jak wyglądamy. Przyznam, że chciałabym mieć w sobie więcej silnej woli i systematyczności, niestety, często zdarza się, że jem nieregularnie i tzw byle co. [wstyd! czas zacząć z tym walczyć]

Myślę, że znajdą się tutaj osoby o podobnych priorytetach i łatwiej będzie nam się zmobilizować.

Udanej niedzieli,
A.